az częściej rezygnuje z orzekania o rozwodzie na pierwszej rozprawie, ponieważ daje się współmałżonkom szanse na naprawienie ich relacji ? w grę najczęściej wchodzi terapia małżeńska lub separacja. Na terapii małżeńskiej, para ma szansę na powiedzenie sobie prosto w oczy, co jest przyczyną rozpadu pożycia. Na jaw wychodzą przykre fakty, informacje o kłótniach oraz niejasnościach ? terapeuta jest osobą neutralną, bezstronną, która może nie tylko doradzić, ale zająć pewne stanowisko. Nie chodzi o ocenianie małżonków, ponieważ nie to jest rolą terapeutów, ale próba uzmysłowienia im czy związek da się jeszcze uratować i w którym kierunku powinni podążać. Może się więc okazać, że porady prawne w sprawie rozwodowej będą niepotrzebne. Prawo niezbyt niestety chroni instytucję małżeństwa, a jedynie wolne działanie administracji powoduje, że prawnicy prowadzą sprawy latami.
Cyberprzestęczość - co o tym wiesz?
Z roku na rok, obserwuje się rosnącą liczbę przestępstw internetowych. Co najgorsze, wymiar sprawiedliwości nie zawsze wie, w jaki sposób sobie z nimi radzić, a wydziały policyjne, zajmujące się zwalczaniem takiej przestępczości, dopiero raczkują. Póki co, funkcjonariusze prawa kontrolują jedynie, czy dany internauta nie pobierał lub nie rozpowszechniał nielegalnych plików przez internet, a więc plików muzycznych czy filmów. Przestępstwa internetowe nadal mogą jednak znaleźć swój finał przed sądem, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi rozpowszechnianie plików na szeroką skalę oraz wysokie kary grzywny. Zdarzało się nawet, że sądy orzekały kary kilku miesięcy za kratami. Prawnicy mogą wywalczyć wyższe wyroki dla osób, które bez zgody poszkodowanego, publikują jego kompromitujące zdjęcia lub stosują poprzez internet przemoc psychiczną i groźby. Wydrukowana korespondencja przesyłana drogą elektroniczną może być w takich sprawach podobnym dowodem, jak nagrania na dyktafon czy nagrania z założonego monitoringu.
Uważaj na pisma od kancelarii!
Ostatnio znów zrobiło się głośno o wyłudzaniu pieniędzy przez kancelarię prawniczą. Sprawa dotyczy internautów, którzy rzekomo ściągali i udostępniali firmy pornograficzne jednego z dystrybutorów. Pisma trafiały nawet do starszych ludzi, którzy nie posiadają łącza internetowego. Kancelaria wzywała do zapłacenia grzywny na rzecz dystrybutora w ramach łamania praw autorskich. Problem polegał na tym, że większość osób, do których trafiły tego typu listy zwyczajnie nie pobierała tego typu materiałów, nie wspominając o udostępnianiu. Jest to typowe wyłudzenie i oszustwo, jednak niestety bardzo trudno jest firmę oskarżyć o to przestępstwo. Jeśli dostaniesz takie pismo to nie przelewaj żadnych pieniędzy! Możesz spróbować walczyć o sprawiedliwość i zgłosić to do prokuratury, jednak szanse na to, ze zostanie wszczęte jakiekolwiek postępowanie karne są niestety niskie.